piątek, 11 kwietnia 2014

8 miesięcy

Wczoraj Olek skończył 8 miesięcy, więc jak nakazuje tradycja, wypada coś napisać. Dzisiejszy dzień to "dzień wędrówki". Wyruszyliśmy o 10, zrobiłam zakupy a Olo smacznie spał. Później udałam się w kierunku ratusza, żeby odebrać Kartę Rodzinną. W międzyczasie Młody się obudził więc stwierdziłam, że to idealna pora na zrobienie zdjęć do paszportu. Myślałam, że będzie przy tym sporo cyrku bo podczas wczorajszych zdjęć cały czas nam uciekał. A tu pstryk, pstryk, pstryk i jest. Zdjęcie ideał. Wszystko trwało może 2 minuty :)



Jako, że miałam nadwyżkę czasu (docelowo szliśmy do lekarza na 12:30) poszliśmy na ławeczkę, zjeść drugie śniadanie. Tzn Olo jadł, ja pierwszy posiłek zjadłam po 16 :) Po mleczku poszliśmy do przychodni. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że przede mną jest jeszcze 5 mam. To po co umawiamy się na godzinę? Na szczęście Olo ma więcej cierpliwości niż jego mama i był grzeczny. Mnie już nosiło i nosi mnie do teraz, bo w sumie czekaliśmy 2 godziny.. Nie wiem czy wspominałam ale ostatnio (ku niezadowoleniu pielęgniarki) zmieniłam pediatrę i teraz jestem bardzo zadowolona. Dostałam receptę na 12 puszek mleka (ostatnio dostałam na 6), Olo został dokładnie zbadany i pochwalony za dotychczasowe umiejętności. Okazuje się, że dziecko wcale nie musi gaworzyć typowo (czyli bababababa, gagagagaga). Olo wypowiada pojedyncze sylaby i głoski i bardzo możliwe, że ominie gaganie przechodząc od razu do mówienia.
Jak już jesteśmy przy osiągnięciach - Co potrafi 8 miesięczny Olek:

-raczkuje z prędkością światła
-wstaje przy meblach
-wspina się na niskie meble
-łapie przedmioty chwytem pęsetowym
-reaguje na imię
-reaguje na chodź (nawet Bob nie reaguje ;))
-wie kto to jest tata a kto mama :)
-gryzie mamę w kolana

Pomiary:
-długość ciała 84 cm
-waga 11,2kg
-główka 48 cm
-klata 50 cm





13 komentarzy :

  1. Ja dostaję zazwyczaj receptę na 4 puszki, ale muszę zacząć się dopraszać o więcej, bo za często bywam w przychodni:) Fajny facet robi się z Ola:) Hehe, tresura jedno, a wychowanie drugie:) Dobrze, że zna już takie komendy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę, to 12 puszek przy tym to cały arsenał. Niestety trzeba wykupić wszystko na raz.
      Raz udało mi się uprosić o dwie recepty, każda po 5 puszek. Ale pani doktor (inna niż aktualna) powiedziała, że robi to pierwszy i ostatni raz bo niepotrzebnie traci czas.. :)

      Usuń
    2. No właśnie ja dostaje 4 tylko maximum chyba muszę się postarać o więcej:)

      Usuń
  2. Ależ ten mały przystojniak rośnie - jak na drożdżach. :)
    To gryzienie po kolanach, to chyba jakieś ulubione zajęcie maluchów, bo mój też tak ma. ;D Ale na "chodź" ucieka. ;D Pewnie dlatego, że z reguły słyszy to w trakcie wędrówki w miejsce, w które mu nie wolno lub po rzeczy, których mu brać nie wolno, i liczy na to, że zdąży tam dotrzeć nim go "porwą" ręce mamy lub taty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Olowi czegoś nie wolno, to mówię "nie wolno" ale na to nie reaguje. Dlatego "chodź" zostawiłam sobie do pozytywnych doświadczeń. Przynajmniej na to reaguje :) Coś na zasadzie pozytywnego i negatywnego wzmocnienia :)
      Psa też próbowałam wychować na tej zasadzie ale słabo mi wyszło :p

      Usuń
    2. W naszym przypadku "nie wolno" daje ten sam efekt co "chodź". ;p

      Usuń
  3. My zazwyczaj mamy recepte na 6 puszek, tym razem byliśmy u alergologa i dostalśmy na 10. A co do gaworzenia to moja Milenka tez bardzo oszczedna w słowach.. Troche mnie to martwi, ale mam nadzieje ze wkrótce sie rozkręci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za każdym razem jak idziesz po recepty, bierzesz Małą ze sobą? W ramach wizyty kontrolnej? Bo mi ostatnio pediatra powiedziała, że mogę sama przychodzić ale stwierdziłam, że nic się nie stanie jak go ktoś raz w miesiącu zobaczy :)
      Może Milenka to też typ obserwatora. Śmiesznie by razem wyglądali- siedzieliby i by się na siebie patrzyli :) Chociaż Olo dzisiaj od 6 złapał fazę na "nie śpię bo muszę krzyczeć".

      Usuń
    2. Za kazdym razem bo.. nie mam jej z kim zostawić .. :/ Patryk jest w Afganistanie jeszcze, wraca za jakies 2-3 tygodnie.. Od urodzenia Mili jestem sama. Gadam do niej cały czas, ale widze ze to nie w tym problem polega że nie chce mówic;P zacięła sie i tyle... Mówi tylko : aaa, ajjj, eeee i mruczy :mmmmm :) małe potworki :D

      Usuń
    3. To mówi tyle co Olo, a jest młodsza :) Ja też Młodego zawsze biorę ze sobą.
      Współczuję Ci tego, że jesteś ze wszystkim sama. Patryk wraca na stałe czy na chwilę?

      Usuń
    4. juz na stałe ;) w końcu ! :)

      Usuń
    5. Noo! To gratulacje! :) Jak już wróci to zrobimy jakiś family meeting :)

      Usuń
    6. :D jestem jak najbardziej ZA ! :)

      Usuń