sobota, 12 lipca 2014

Podróżowanie nocą z małym dzieckiem

Wróciliśmy. Jak łatwo się domyślić, teraz kilka wpisów poświęcę naszemu pobytowi w Chorwacji. Zacznę od podróży, bo może wiele z Was stoi przed dylematem - czy jechać w ciągu dnia, czy nocą. Jeśli Wasz kierowca to najlepszy kierowca, jakiego znacie, to jak najbardziej polecam jazdę nocną. Podczas naszej wycieczki kierowcą był mój tata więc ja mogłam spać spokojnie, choć niewygodnie :D

DO jechaliśmy od 21 do 12, z kilkoma przerwami, prawie godzinnym korkiem i wizytą w sklepie. Z POWROTEM krótka piłka - od 20 do 8 :) Olo w międzyczasie parę razy się wybudził ale, albo od razu zasypiał, albo robiliśmy przerwę na rozruszanie kości. I tam i z powrotem, punkt 6, zegarek w tyłku Ola się uruchamiał i informował "czas na mleko, mamo".

Co na podróż?
- fotelik (to chyba jasne)
- kocyk bambusowy lub pieluszka tetrowa do wyścielenia fotelika (Olek w naszym strasznie się poci)
- kaczka lub inna przytulanka
- kocyk, w razie podkręconej klimy (niska temperatura utrzymuje kierowce trzeźwego)
- wygodne ubranko (Olek miał body bez rękawków i ciepłego pajaca, którego od razu ściągnęłam, jak dotarliśmy w tropiki)
- książeczki, nowa zabawka, pudełeczka
- przekąski (im bardziej kruszą tym lepsze ;D)
- soczek
- mleczko
- woda mineralna niegazowana
- woda w termosie
- pampersy (2-3 sztuki. My przewijaliśmy Ola po śniadanku, na rozłożonym przednim siedzeniu)
- mokre chusteczki
- przyda się też jakaś czapka pod ręką, jakby w nocy na zewnątrz było chłodno




4 komentarze :

  1. Olo jeszcze w tym do 13kg, czy już w większym?

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto mieć pod ręką takie gotowe posiłki https://humana-baby.pl/kategoria/posilki-owocowe-100-organic/ , które można dać do rączki zaspanemu dziecku i będzie sobie powolutku jeść. Bo te kruszące się przysmaki do samochodu to jednak nie bardzo, bo dużo bałaganu robią

    OdpowiedzUsuń