piątek, 7 marca 2014

Kto w bloku piszczy?

Jestem już w "sieci" jakiś czas, więc postanowiłam napisać parę słów o członkach naszej rodziny. Zacznę od najstarszego, skończę na najmłodszym :)

Najstarszym członkiem stada, samcem alfa, jest Paweł Sz. - zapalony podróżnik, mistrz sarkazmu. Jego życiowym celem jest zobaczenie tego, czego nie widzieli inni. Zapraszam do zapoznania się z jego blogiem. Oprócz prowadzenia bloga, Paweł lubi też mi dokuczać, przez co zupa często jest za słona :)
Dzięki niemu podczas porodu obyło się bez ofiar śmiertelnych, bo potrafił tak mnie uspokoić, że nawet nie przeklnęłam. Od początku bardzo angażuje się w wychowanie Olka i planuje już wspólne podróże :)
Aha, Paweł lubi czytać książki i grać na xboxie. Aktualnie gra w Kijek Prawdy :)


Następna wiekowo jestem ja :) Nigdy nie byłam dobra w mówieniu o sobie dlatego napiszę tylko podstawy. Skończyłam studia pedagogiczne, magistra broniłam z brzuchem a w sierpniu odnalazłam swoje powołanie- wychowywanie Synka. Nigdy nie miałam większego kontaktu z dziećmi, ich obecność mnie krępowała, bałam się, że zrobią coś, na co nie będę umiała zareagować, jednak kiedy urodził się Olo, oszalałam na punkcie wszystkich dzieciaczków, a Olka mam ochotę po prostu ZJEŚĆ :)
Kiedy Młodego nie było jeszcze na świecie, swoją miłość przelewałam na wszystkie stworzenia futerkowe :)
Podobnie jak Paweł, też lubię czytać książki (ale aktualnie mnie usypiają) i grać na xboxie :)
No i teraz najtrudniejsza część, chyba nie mam żadnego aktualnego zdjęcia. Zaraz poszperam.
10 minut później .. No ni ma, muszę poprosić mojego prywatnego fotografa o jakąś sesyję :) Póki co, daję zdjęcie z brzuchem :)


Nadszedł czas na Marzenkę. Panie, które nie lubią pająków proszę o zamknięcie oczu i przewinięcie zdjęcia ;) Marzenka przyszła w posagu z Pawłem, nie wiem ile ma lat ale na pewno jest starsza od Boba i Pipi. Żeby nie było - ja też nie lubię pająków, w dzieciństwie, jak spotkałam jakiegoś w wannie, wybiegałam z łazienki z płaczem i prosiłam tatę o zamordowanie nawet najmniejszego kośnika. Ale Marzenka to co innego, ona jest leniwa i jak wyjdzie z kokosa to święto lasu :) Czasem tylko mnie przeraża, jak wstaję w nocy a ona sobie popinkala po terrarium. Ulubionym przysmakiem Marzenki są świerszcze, których boję się jeszcze bardziej niż pająków :) UWAGA ZDJĘCIE


Pipi- w czerwcu skończy dwa lata. Dostałam ją od Pawła jak zaczęliśmy ze sobą mieszkać. Pipi nie gryzie ale za ziemniaka potrafi zabić. Czasem podjada Marzence świerszcze. W ciągu dnia sobie śpi, w nocy tworzy dubstep, dlatego noce spędza w łazience.
Edit (czerwiec 2014r.) Podczas mojej nieobecności Pipi niestety pokickała za Tęczowy Most. Paweł pochował ją na działkach i co jakiś czas ją odwiedzamy.



Bobofrut. Czyli Bob. W lipcu skończy dwa lata, był najgrubszy w miocie (i pewnie nadal jest). Wierciłam Pawłowi dziurę w brzuchu tak długo, aż w końcu zgodził się na psa i we wrześniu 2012 roku powiększyła nam się rodzinka. Bob jako szczeniak zjadł niezliczoną ilość butów, kabli i ładowarek do telefonów. Teraz się uspokoił i został fetyszystą skarpetek, które lubi sobie pomemłać. Bardzo lubi pływać, biegać za badylkiem i jeść kupy :)

Bobo PRZED


Bobo PO :)

Najmłodszy w stadzie jest Olo ale o nim wiecie już dużo. Raczkowanie wychodzi mu już po mistrzowsku :) i też lubi grać na xboxie :)




2 komentarze :

  1. Pająk jak ktos lubi to ja nie mam nic przeciwko. Osobiście trzymam sie z daleka.
    Maly ma super siedzisko do gry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak siedzi w kokosie to też mi nie przeszkadza :)
      A Olek właśnie dziś nauczył się wydostawać z siedziska, jedyne bezpieczne miejsce jakie mi zostało to łóżeczko :)

      Usuń