poniedziałek, 30 grudnia 2013

30.12.2013

Relacje z dnia będę pisać wieczorami, kiedy dziecko już smacznie śpi :)
Olo obudził się dziś koło 7:30 i do 8:30 banglał w łóżeczku, później przewijanie, przebieranie i mleczko. Koło 10 jest jego pora drzemki więc ruszyliśmy w miasto. Tym razem towarzyszył nam też tatuś, bo ma wolne :) W Centrum szybko się rozdzieliliśmy, ja z Olem w stronę Tesco, Paweł-sprawy rachunkowe. Zrobiliśmy szybkie zakupy, kupiliśmy śliniaki (5 za 17,50) :) i poszliśmy na śniadanie do pobliskiej kanapkowni. Koło 12 przyszła pora karmienia, więc ruszyliśmy w stronę Smyka. Jeden z naszych Smyków, jest tak niefortunnie położony, że krew mnie zalewa - wjeżdża się do niego ruchomymi schodami.. już bym wolała zwykłe schody.. Na szczęście był ze mną Paweł, więc dla większego bezpieczeństwa on wziął wózek a ja Olka. Na górze okazało się, że jest mega SALE, a jako, że jestem kobietą, nie mogę przejść obojętnie obok napisu "-50%" ;) Pochodziłam trochę po sklepie ale stwierdziłam, że Młody właściwie wszystko ma i kupiłam mu tylko bluzę :). Z 12, nagle zrobiła się 12:50 więc szybko poleciałam butelkować Narybek :) Olo  podjadł i ruszyliśmy w stronę domu. W domu posocjalizował się trochę z Bobem, potem kolejna drzemka, obiadek, zabawy z mamą i tatą, o 20 kąpiel i teraz już sobie śpiocha :)

Początki wielkiej przyjaźni :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz