Jako, że miałam nadwyżkę czasu (docelowo szliśmy do lekarza na 12:30) poszliśmy na ławeczkę, zjeść drugie śniadanie. Tzn Olo jadł, ja pierwszy posiłek zjadłam po 16 :) Po mleczku poszliśmy do przychodni. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że przede mną jest jeszcze 5 mam. To po co umawiamy się na godzinę? Na szczęście Olo ma więcej cierpliwości niż jego mama i był grzeczny. Mnie już nosiło i nosi mnie do teraz, bo w sumie czekaliśmy 2 godziny.. Nie wiem czy wspominałam ale ostatnio (ku niezadowoleniu pielęgniarki) zmieniłam pediatrę i teraz jestem bardzo zadowolona. Dostałam receptę na 12 puszek mleka (ostatnio dostałam na 6), Olo został dokładnie zbadany i pochwalony za dotychczasowe umiejętności. Okazuje się, że dziecko wcale nie musi gaworzyć typowo (czyli bababababa, gagagagaga). Olo wypowiada pojedyncze sylaby i głoski i bardzo możliwe, że ominie gaganie przechodząc od razu do mówienia.
Jak już jesteśmy przy osiągnięciach - Co potrafi 8 miesięczny Olek:
-raczkuje z prędkością światła
-wstaje przy meblach
-wspina się na niskie meble
-łapie przedmioty chwytem pęsetowym
-reaguje na imię
-reaguje na chodź (nawet Bob nie reaguje ;))
-wie kto to jest tata a kto mama :)
-gryzie mamę w kolana
Pomiary:
-długość ciała 84 cm
-waga 11,2kg
-główka 48 cm
-klata 50 cm
Ja dostaję zazwyczaj receptę na 4 puszki, ale muszę zacząć się dopraszać o więcej, bo za często bywam w przychodni:) Fajny facet robi się z Ola:) Hehe, tresura jedno, a wychowanie drugie:) Dobrze, że zna już takie komendy:)
OdpowiedzUsuńkurczę, to 12 puszek przy tym to cały arsenał. Niestety trzeba wykupić wszystko na raz.
UsuńRaz udało mi się uprosić o dwie recepty, każda po 5 puszek. Ale pani doktor (inna niż aktualna) powiedziała, że robi to pierwszy i ostatni raz bo niepotrzebnie traci czas.. :)
No właśnie ja dostaje 4 tylko maximum chyba muszę się postarać o więcej:)
UsuńAleż ten mały przystojniak rośnie - jak na drożdżach. :)
OdpowiedzUsuńTo gryzienie po kolanach, to chyba jakieś ulubione zajęcie maluchów, bo mój też tak ma. ;D Ale na "chodź" ucieka. ;D Pewnie dlatego, że z reguły słyszy to w trakcie wędrówki w miejsce, w które mu nie wolno lub po rzeczy, których mu brać nie wolno, i liczy na to, że zdąży tam dotrzeć nim go "porwą" ręce mamy lub taty. :)
Jak Olowi czegoś nie wolno, to mówię "nie wolno" ale na to nie reaguje. Dlatego "chodź" zostawiłam sobie do pozytywnych doświadczeń. Przynajmniej na to reaguje :) Coś na zasadzie pozytywnego i negatywnego wzmocnienia :)
UsuńPsa też próbowałam wychować na tej zasadzie ale słabo mi wyszło :p
W naszym przypadku "nie wolno" daje ten sam efekt co "chodź". ;p
UsuńMy zazwyczaj mamy recepte na 6 puszek, tym razem byliśmy u alergologa i dostalśmy na 10. A co do gaworzenia to moja Milenka tez bardzo oszczedna w słowach.. Troche mnie to martwi, ale mam nadzieje ze wkrótce sie rozkręci :)
OdpowiedzUsuńA za każdym razem jak idziesz po recepty, bierzesz Małą ze sobą? W ramach wizyty kontrolnej? Bo mi ostatnio pediatra powiedziała, że mogę sama przychodzić ale stwierdziłam, że nic się nie stanie jak go ktoś raz w miesiącu zobaczy :)
UsuńMoże Milenka to też typ obserwatora. Śmiesznie by razem wyglądali- siedzieliby i by się na siebie patrzyli :) Chociaż Olo dzisiaj od 6 złapał fazę na "nie śpię bo muszę krzyczeć".
Za kazdym razem bo.. nie mam jej z kim zostawić .. :/ Patryk jest w Afganistanie jeszcze, wraca za jakies 2-3 tygodnie.. Od urodzenia Mili jestem sama. Gadam do niej cały czas, ale widze ze to nie w tym problem polega że nie chce mówic;P zacięła sie i tyle... Mówi tylko : aaa, ajjj, eeee i mruczy :mmmmm :) małe potworki :D
UsuńTo mówi tyle co Olo, a jest młodsza :) Ja też Młodego zawsze biorę ze sobą.
UsuńWspółczuję Ci tego, że jesteś ze wszystkim sama. Patryk wraca na stałe czy na chwilę?
juz na stałe ;) w końcu ! :)
UsuńNoo! To gratulacje! :) Jak już wróci to zrobimy jakiś family meeting :)
Usuń:D jestem jak najbardziej ZA ! :)
Usuń